Dzisiaj porozmawiam z Patrycją, która jest niesamowicie inspirującą osobą. Już od dziecka zastanawiała się nad rzeczami, które niby są oczywiste ale jednak nie do końca. Zadawała sobie pytanie: „Dlaczego świat wygląda tak a nie inaczej?” Doświadczenia życiowe zaprowadziły ją w wiele ciekawych miejsc jak również do choroby.
Dziś „Nitya” jest autorką książek, prowadzi „satsangi” (dowiecie się czym są w odcinku), pomaga ludziom zrozumieć naturę rzeczywistości. Jej spokój i równowaga udziela się każdemu kto przebywa w jej otoczeniu a ja jestem tego najlepszym przykładem, gdyż mocno odczułem to poczas naszej rozmowy 🙂 Wywiad z Patrycją to niesamowite spotkanie, dlatego zapraszam Cię serdecznie w kosmiczną podróż.
Tematy poruszone w tym odcinku:
1. Dziecko, które zadaje pytania egzystencjonalne.
2. Czym lub kim jesteśmy?
3. Czym jest obecność? Czym są nasze myśli?
4. Doświadczenie w Moskiewskim Metrze.
5. Dlaczego żyjemy na autopilocie?
6. Czy jesteś ofiarą?
7. Choroba i jej proces w życiu Patrycji.
8. Medycyna konwencjonalna.
9. Wyjazd do Indii.
10. Czym jest „satsang”?
11. Religie.
12. Krytyka szerzenia świadomości.
13. Wstyd – emocja blokująca ciało fizyczne.
14. Jak radzić sobie z różnymi sytuacjami w życiu?
15. Przesłanie dla świata od Patrycji.
Inspirowany Stachurą i własnymi przemyśleniami, w których poruszany temat mocno mnie utwierdza;
Znaleźć się na zewnątrz wszystkiego
I przyjrzeć się sobie
Wyjsć poza elipsę, zobaczyć siebie
W czystej osobie
A potem, do remizy życia
By w tańcu zatracić rozterki
By istnieć w niebycie
I ujrzeć całą jaskrawość
W zachwycie.
Ps. Michał, nie ze wszystkim się zgadzam, ale uważam że robisz dobrą robotę. Tak trzymaj!
Jasne Sławek, to dobrze że masz swoje podejście. DOkładnie tu nie ma nic złego w tym aby mieć inne zdanie. Wręcz trzeba. Wszystkie Podcasty które tworzę są tylko ułamkiem rzeczywistości w której ja operuje a która nie zawsze może być zgodna z innymi ludźmi. Publikacje mają na celu rozeznanie się w poszerzaniu świadomości, że istnieją też takie podejścia jak opisane w tym odcinku. Dzięki za trzymanie kciuków 🙂 Będzie więcej szalonych podcastów 🙂
Miałam też coś podobnego mniej więcej dwa lata temu na zawodach tanecznych. Siedząc i obserwując otoczenie, ludzi wokół doznałam swego rodzaju szoku, łzy lały się strumieniem i pojawiło się olśnienie, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy tym samym, tacy sami. Nie było podziału na poszczególne jednostki, wszystko zlało się w całość, jedność. Nic dosłownie nie miało znaczenia, tylko trwanie w tej cudownej chwili. To się potem pojawiało nie raz, ale w tamtym momencie było wyjątkowo silne i pozostało na bardzo długo. Pewnie dziwnie to brzmi, ale umysł i tak nie skuma 🙂 Kilka miesięcy później poznałam bardzo wiele świadomych osób, bardzo blisko światła wśród których jestem do dziś i bardzo za to dziękuję. Tak miało właśnie być i wszystko co się dzieje zawsze jest dla nas dobre. Pozdrawiam Patrycję i Ciebie Michał, bo ten podcast dziś dał mi bardzo dużo siły, poczucia lekkości i wolności 🙂
Sandra! 🙂 Takie doświadczenia są bezcenne! Czy umysł to ogarnie czy też nie, to chyba nie ma znaczenia w tak eleganckim doświadczeniu jakie miałaś! Powiem Ci, że jak tak się obserwuje taniec, to człowiek po prostu jeszcze bardziej się cieszy, że takia sztuka napędza ludzi do pozytywnych rzeczy oraz rozijania się na poziomie cielesnym (akceptacja, przepływ energii). Super się czyta takie historie jak napisałaś powyżej! Dziękuje za komentarz 🙂 Skoro podzieliłaś się swoją historią to znaczy się, że jesteś cierpliwa w słuchaniu :P:P:P
Hej. Były u mnie w 1999r trzy niespodziewane doświadczenia: 1/ w trakcie medytacji usłyszałam JA CIĘ BŁOGOSŁAWIĘ! Byłam w domu sama. 2/ Około godz.20 19 kwietnia podczas sprzątania piwnicy po remoncie nagle rozbłysnęło swiatło ciepłe, żółte w moim pniu mózgu (tzw gadzim mózgu). 3/ Przez wiele lat paliłam papierosy i po podjęciu decyzji o porzuceniu nałogu, po 3 dniach zapomniałam o nich. Od tego czasu całodobowo i pełnoczasowo jestem uważna.