Jak to się stało, że wpadła mi w ręce książka Bogusława Szednego? Niby czytamy o twórcach, artystach, autorach publikacji i traktujemy ich czasami jak osoby niedostępne. Jak jakichś guru lub osoby bardzo zapracowane, które na pewno nie mają czasu na jakąkolwiek interakcję z ludźmi z zewnątrz. A tu któregoś razu przydarzyła mi się sytuacja wręcz idealna i nie do pomyślenia…

Podczas jednego z weekendów, kiedy to występowałem w roli DJ’a w ramach Ogólnopolskich Zawodów Tanecznych „Dźwiękzłam”, obserwowałem sobie otoczenie, stojąc na podwyższeniu z którego puszczałem muzykę. Kątem oka dostrzegłem właśnie autora książki „XII Sugestii”, który to przyglądał się zmaganiom tancerzy na parkiecie. Gdzieś z boku, siedząc na jednej z ławek. Chciałem podejść i zagadać coś, ale niestety sytuacja nie pozwalała mi spuszczać z oka parkietu oraz adapterów. Wiedziałem jednak, że powinienem jakoś podejść do Bogusława i chociażby pogratulować podejścia do świadomego życia. Znałem go już bowiem z publikacji na YouTube, wykładów, wywiadów w internecie. Ale cóż, chyba nie tym razem…

Jak tylko wróciłem do domu od razu postanowiłem, że muszę się odezwać do Bogusława z zapytaniem o nagranie z nim wywiadu do podcastu. Wystarczyła jedna wiadomość na FB, potem jeden telefon i tym oto sposobem znaleźliśmy się w jednej z Śródmiejskich kawiarnio-restauracji, sącząc kawę i zajadając hummus na śniadanie. Nie, nie, nie jesteśmy hipsterami prosto z warszafffki, tylko trafiliśmy na ciekawy lokal, który w cenie porannej kawy (7zł) oferuje śniadanie gratis!!! Taki oto sztos!:) Po nagraniu wywiadu, który już niebawem ukaże się w podcascie, w moje ręce trafia książka z własnoręczną dedykacją. Czym prędzej udałem się na Ursynowskie rewiry w celu zgłębienia tajemnej wiedzy z książki Bogusława Szednego 🙂

Foto: Gniewko Głogowski

Poradnik o tym jak żyć? Nie do końca.

Książka składa się jak sam tytuł wskazuje z 12 sugestii. Nie jakieś tam porady lub lifehack’i w stylu: „12 porad jak żyć”. Nie nie nie. Nic z tych rzeczy. Od początku spodobało mi się podejście, którym kieruje się Bogusław w swojej publikacji. A mianowicie, nic na siłę i nie ma prawdy absolutnej, którą jeśli przeczytasz i zastosujesz to na 100% będzie Twoim wybawieniem ze wszystkich udręk życiowych. W każdym rozdziale coś się dzieje i z każdej historii z życia Bogusława, można wyciągnąć ciekawe wnioski. A jest co studiować bo gość na prawdę przeżył kawał ciekawego życia.

Zwiedzając pół świata, doświadczając pełnej gamy uczuć od radości i bogactwa, aż po samo „dno” (zważając, że przez jakiś czas był bezdomnym na Hawajach). Szczerze powiem, że jak czytam wszystkie spostrzeżenia, które ma do przekazania Bogusław Szedny, to śmiało mógłbym się zidentyfikować z wieloma z nich. Okazuje się, że rozwój świadomości człowieka poprzez szerokie spektrum sytuacji, może rezonować ze mną tak po prostu, na czuja. Nie wiedziałem kim jest Bogusław, a coś mnie przyciągnęło do nagrania wywiadu z nim, przeczytania książki i kończąc na ciekawych spotkaniach i „rozkminianiu” kosmicznych tematów. Co znajdziecie w książce?

Od świata mediów, do bezdomności.

Można by tu opisać sporo ciekawostek. Od życiowych historii, które niekiedy przerażają ale dosadnie pokazują naturę ludzkiego bytu, aż po niewytłumaczalne z punktu widzenia umysłu sytuacje. W każdym z rozdziałów-sugestii znajdujemy całą masę świetnej wartości dla każdego czytelnika. Zawierają one głębokie i szczere przemyślenia, które nie oceniają co było dobre a co złe w życiu Bogusława. Doskonale podkreśla on szczególnie nieprzyjemne lub negatywne sytuacje z życia, które wcale nie były niczym traumatycznym. A mogły by tak wyglądać. Chociażby to, że z człowieka o telewizyjnej twarzy i medialnych koneksjach, Boguś stał się „zwykłym” obywatelem korzystającym z pomocy żywieniowej jako bezdomny na Hawajach. Na prawdę kiedy się to czyta, można chwilę się zastanowić nad własnymi „problemami”. I uwierzcie mi, że to co nam się przytrafia tutaj w Polsce, nie do końca musi być ogromnym dramatem z punktu widzenia globalnego.

Bardzo podobają mi się dodatki, które przeczytamy w praktycznie każdym rozdziale. Są to świetne i zarazem banalne ćwiczenia na uważność, na świadome oddychanie, na otwieranie się, na poznawanie siebie z innej perspektywy. Świetne są też liryczne części książki, które pojawiają się na przeróżnych etapach a które dodają smaku i charakteru całej publikacji. Dodatkowo Bogusław wspiera czytelnika ciekawymi cytatami, sugestiami oraz myślami przewodnimi z wielu obszarów rozwoju osobistego i duchowego. Dlatego też co jakiś czas mamy wrażenie, że odbijamy łodzią, którą steruje Bogusław, raz w stronę życiowych udręk a następnie głębokich przemyśleń. Owocuje to banalnymi i niesłychanie praktycznymi rozwiązaniami wielu „problemów”. Wszystkich sugestii jest 12 i w każdej z nich możemy śmiało znaleźć jakąś ciekawą solucję dla siebie. Nawet jeśli nie mamy takiego problemu jaki miał autor, to czytając kolejne rozdziały, mamy wrażenie, że mogą one się na przyszłość nam przydać. Nie wiadomo jak i kiedy, ale czuć autentyczność wszystkiego co jest napisane już od pierwszej kartki.

Warto być świadomym…

Książka jest lekką lekturą i co najbardziej mi się podobało to to, że Bogusław Szedny to na pewno nie jest ten typ człowieka, który wydał książkę, przeżył już wszystko i zna rozwiązania na każdą bolączkę świata. Tak jak robią to pseudo-motywatorzy współczesnych czasów. To co można odczuć to brak jakiegokolwiek napinania się na kreowanie wokół siebie aury osoby oświeconej i wszystkowiedzącej. Książka to właśnie sugestie a nie to co MUSISZ wykonać, żeby być szczęśliwym. To jedynie zapis wielu życiowych sytuacji, które z punktu widzenia obserwatora, czytelnika mogą dać niesamowity wgląd w to jak radzić sobie z dzisiejszym tempem świata. Bardzo pomocne są proste rozwiązania, które czasami wydają się czymś niewykonalnym.

Medytacja, zdrowie psychiczne, równowaga, uważność – autor książki pokazuje ludzką stronę tych zjawisk. Pokazuje, że to nie jest nic niezwykłego, aby na przykład wejść w stan wyciszenia. Że medytacja to nie jest lewitacja w kwiecie lotosu w głębinach dżungli amazońskiej. Że świadomość i szczęście w życiu są determinowane przez zupełnie inne paradygmaty niż dotąd nam się wydawało. XII Sugestii daje też poczucie, że wszystko to finalnie prowadzi do szczęścia. Szczęścia bycia sobą. Bycia ze sobą w relacji prawdziwej, szczerej i w pełni akceptującej każde „niedociągnięcia” naszej istoty. Polecam szczerze Wam tę książkę. To doskonała lektura nie tylko dla osób, które poszukują jakiś niezwykłych doznań. To również doskonały drogowskaz na proste ziemskie sytuacje, które najczęściej spotykają nas każdego dnia. W domu, w pracy, w szkole, na ulicy.

PS. Już niebawem obszerny Podcast do posłuchania, z Bogusławem Szednym 🙂

Privacy Preference Center