Świat pędzi do przodu! Technologie, Facebooki, wojny, jak również nieubłagalnie płynący czas. Ludzie trącają się na chodnikach, przemykają do tramwajów, autobusów w pośpiechu, aby zdążyć do pracy, do domu, na spotkanie. Spieszymy się każdego dnia. Dlaczego? Ponieważ chcemy wszystko załatwić. Chcemy wyrobić się z zadaniami, które mamy do wypełnienia. Jednak co nam dyktuje te zadania? Obowiązek jako głowa rodziny? Może obowiązek bycia matką? A może zobowiązanie wobec szefa? A może sami chcemy być na tyle ogarnięcie, że stawiamy sobie cele za którymi pędzimy jak szaleni? Nie ważne są cele i nie ważne jak je chcemy zrealizować. Ważne, aby przyjrzeć się co jest wartością człowieka w dzisiejszym świecie. Na pewno nie jest to czas w jakim jesteśmy w stanie wykonać zadania ani to jak bardzo ładnie wyglądamy, czy też co posiadamy. Świat zewnętrzny oczywiście na każdym kroku daje nam do zrozumienia, że to właśnie to jest wyznacznikiem wartości człowieka. Ale czy na prawdę tak jest?
Ważna jest relacja z wnętrzem.
Ważnym wyznacznikiem tego kim jesteśmy w dzisiejszym świecie powinno być to, jak ludzie czują się w naszym towarzystwie oraz co mówią o nas, tak szczerze, od serca. Jeżeli jesteś w zgodzie ze sobą i masz sprecyzowane, kim naprawdę jesteś, co jest Twoim celem w życiu to na pewno możesz być przekonany, że ludzie będą się czuli dobrze w naszym towarzystwie. Nie chodzi tutaj o to, aby zaspokajać potrzeby innych ludzi na siłę nawet, za cenę tego, aby nie być w zgodzie z własnymi wartościami. Często tak niestety jest. Naginamy się do zasad innych ludzi próbując przypodobać się, ponieważ chcemy być akceptowani w danym środowisku. Nie chodzi tutaj o to, aby na siłę uszczęśliwiać wszystkich ludzi, ponieważ trzeba by wtedy wymyśleć 8 miliardów różnych strategii dla każdej jednej osoby na naszej planecie, aby nas polubiła. Jest to oczywiście niemożliwe. Poza tym, nie musimy mieć takiej potrzeby i zazwyczaj jej nie mamy.
Możliwe natomiast jest to, abyśmy posiadali wgląd w naszą własną energię oraz to jak się zachowujemy w stosunku do samego siebie a tym samym do innych ludzi. Bardzo szybko zostanie to zweryfikowane prawdziwym oraz szczerym uczuciem innych ludzi, którzy znajdują się w naszym towarzystwie.
Jak wewnątrz tak i na zewnątrz.
Zauważ, że jeśli w nas jest wewnętrzny niepokój, opieszałość i nerwowość to inni ludzi na pewno to wyczują. Nie musisz nawet nic mówić. Ludzie to odbiorą jako negatywną wibrację emanującą z Twojej osoby. Nie zrozum mnie źle. Jeszcze raz powtarzam: nie chodzi tu o bycie miłym na siłę. Często ludzie, którzy są „na siłę”, są niespójni w środku. Niezgodni z własnym poczuciem wartości. Chodzi mi o odbiór naszej postawy u innych ludzi. Nie traktujmy tego jako ocenę czy nawet osąd naszej osoby a jedynie jako informację zwrotną, niczym niezmąconą energię, która mówi nam niczym Mariusz Max Kolonko, jak jest!
Popytajmy wprost. Poszukajmy. Zagłębiajmy się w nasze własne zachowania, gdyż jest to idealne miejsce do pracy nad sobą. Jeżeli ktoś ze znajomych mówi Ci, że zachowujesz się nie w porządku i kolejny znajomy, przyjaciel czy członek rodziny to potwierdza, to warto w to wchodzić całym arsenałem rozwoju świadomości. Strach spowoduje wyparcie, odbicie piłeczki lub brak autorefleksji. A tak na parwdę nie ma się czego bać! Z drugiej strony, odwaga oraz godność, da efekt dokładnie odwrotny: chęć do działania, do zmiany, do szczęśliwego dalszego rozwoju.
Analiza może dać ciekawe wglądy w siebie. Ale…
Radzę zatem przeanalizować swoje własne zachowanie, ponieważ dobroć zawsze przyciągnie dobroć. Mówi się, że nie Ważne jest co mówią o nas inni ludzie i oczywiście jest w tym dużo prawdy, jeśli mamy na myśli kogoś, kto nie jest klarowną postacią, świadomym człowiekiem, błyszczącą personą. Faktycznie nie warto przejmować się opiniami innych ludzi, natomiast warto analizować niektóre z nich ponieważ możemy wyciągnąć dla siebie idealne lekcje życiowe i to za darmo. Ile razy tak było, że ktoś nam coś sugerował i okazywało się, że miałrację? Myslę, że zarówno Ty jak i ja, mieliśmy dużo takich sytuacji.
Pamiętajmy, że to kim byliśmy a nie to ile mieliśmy pieniędzy czy jak wysoki iloraz inteligencji posiadaliśmy, pozostanie po nas kiedy odejdziemy z tej planety. Czy poprzez nasze zachowania czy też to, jaką wibracją emanujemy w interakcjach z drugim człowiekiem ma bardzo duże znaczenie, zarówno teraz jak i pozostawiając po sobie swoją spuściznę. Żadnego, dosłownie żadnego majątku nie zabierzemy ze sobą do grobu. A kiedy już odejdziemy do innej gęstości, będziemy mogli spokojnie obserwować jako latające duszki, co tak na prawdę po nas zostało. Czy będzie to niesmak, niezadowolenie oraz ogrom plotek o naszym nieświadomym życiu, czy też piękne wspomnienia, otulone czystą miłością, uśmiechem i dobrocią. Skoro i tak kiedyś odejdziemy z tej planety to po co zwlekać?
Kto pyta, ten… ma odpowiedzi.
Zapytajmy znajomych, przyjaciół, rodzinę, co o nas szczerze myślą? Jakimi jesteśmy ludźmi według nich? Tutaj pojawia się kwestia odwagi: nie wszyscy chcieliby usłyszeć takie słowa a z drugiej strony, ludzie mogą nie odpowiedzieć na naszą prośbę szczerze, aby nas nie urazić. Jednak moim zdaniem lepiej wiedzieć teraz. Dlaczego? Ponieważ to jest darmowa ścieżka do rozwoju własnej osoby. Nie jest to kurs online. Nie jest to coaching. Nie jest to terapia. Jest to zwykła prośba o szczerą rozmowę na nasz własny temat. Skoro rozmawiamy o zachowaniach aktorów, piosenkarek, modelek oraz polityków, to dlaczego by nie porozmawiać o własnych? Hem? 🙂
Często jednak wolimy na przykład zapłacić pieniądze za usłyszenie pewnych szczerych informacji o nas samych, niż jakbyśmy je otrzymali za darmo od bliskich. Płacimy bo wydaje nam się, że druga osoba rozwiąże nasz problem. Dobrze jest wspomóc się taką metodą, ale nie ograniczać się tylko do niej. Dlatego za darmo, bez straty jednej złotówki możesz poprosić kogoś, aby ci powiedział szczerze co o Tobie myśli. Pytanie pojawia się takie: czy odbierzesz to jako dobre słowo, które jest kierunkowskazem do rozwoju świadomości, czy też jako zmasowany atak nuklearny na Twoją osobę (Twoje Ego)? Powodzenia we wglądzie w samego siebie 🙂
Feedback od innych na nasz temat to fajna sprawa, może być dość celny, ale ma też haczyki. Choćby taki, że każdy postrzega świat przez swój własny pryzmat, więc to, co usłyszymy na swój temat, może być tylko czyjąś projekcją. Druga kwestia to pytanie czy nasi bliscy pozwolą sobie na przedstawienie wprost krytyki, nawet poproszeni 🙂 Największa szansa na to jest podczas kłótni i to cała sztuka, żeby właśnie wtedy posłuchać, co ktoś ma o nas do powiedzenia i nie zamykać się na to. Tam się kryje sporo ciekawych uwag, chociaż też przykrytych przez cudze emocje.
Najlepszy feedback jaki można dostać, odbywa się jednak bez słów. Tak jak napisałeś ludzie reagują na naszą wibrację. To, jak się do nas odnoszą i jak się nam z nimi układa, odbija nasze własne podejście po prostu idealnie. To dla mnie prawdziwe wow, jak bardzo wszystkie relacje działają w obie strony i jakim mogą być źródłem informacji same w sobie – tylko na drodze obserwacji.
A co do płacenia komuś za to, żeby rozwiązywał nasze problemy to chyba raczej powinno wyglądać tak, że ktoś da nam narzędzia, byśmy sami mogli je rozwiązać. Praca do wykonania jest nasza, ale przynajmniej wiadomo, co robić 😉
Tak jest, feedback od rodziny chyba nigdy nie będzie szczery bo zawsze nam kibicują i co byśmy nie zrobili, to zawsze będzie super 🙂 W ogóle jakoś tak w rodzinach z tego co zauważam, to raczej się nie mówi o informacji zwrotnej do osób chociażby siedzących przy stole. O tych których wtedy nie ma na spotkaniu, owszem! Jak najbardziej wypada mówić 🙂 Ale o uczuciach, emocjach, tym jak się kto czuje mowy nie ma zbytnio 🙂 Feedback bez słów to faktycznie najlepsze co może być. Odbija to kim jesteśmy w relacjach z drugim człowiekiem. A w kwestii płacenia za pomoc, wiesz jak jest Dorota 🙂 Ludzie płacą za przeróżne usługi. Jedna im służą, inne chyba nie do końca. Fakt, aby uzyskać rezultaty to jednak narzędzia są kluczem. Osobiście uwielbiam poświęcać własną pracę na własne rezultaty oddziałujące na moje własne życie. Tylko wtedy mogę być szczery, regularny w pracy nad sobą oraz głodny poszukiwań ciekawych konceptów życiowych. Wiem, że Ty też propsujesz takie podejście dlatego piąteczka 🙂 Hi5 🙂