Jak długo istnieje świat tak długo istnieje motywacja. Dawniej mędrcy tego świata zastanawiali się nad sensem życia przez pryzmat zjawisk których nie rozumieli. Dziś nauka mniej więcej „ogarnęła” większość zjawisk i chwała naukowcom za to, że to nie my musimy rozwiązywać trudne równania fizyczne i matematyczne. My natomiast żyjemy w zupełnie innych, wręcz surrealistycznych czasach. Mnie to niezmiernie cieszy, fascynuje i motywuje do życia.
Era mentorów.
Jak dawniej naukowcy motywowali się sami, tak teraz tej motywacji jest więcej w innej postaci. Nie musimy czekać na list z drugiego końca kraju od naukowca który został natchniony jakąś myślą. Teraz wystarczy odpalić YouTube czy Instagram i już jesteśmy w świecie inspiracji do działania. Z rozwojem internetu rozwinął się trend związany z wszelką motywacją. Zaczęło się już w latach ’90 od pierwszych książek które pojawiły się w Polsce oraz szkoleń motywacyjnych prowadzonych przez ciekawe postacie jak: Brian Tracy, Anthony Robbins, Dale Carnegie czy Robert Kiyosaki. Wtedy mieliśmy motywację do działania po przeczytaniu ich książki czy udziału w szkoleniu. Z reguły pamiętam, że było to ciekawe lecz krótkotrwałe doświadczenie. Sam przeczytałem mnóstwo książek o tej tematyce i wiem jak to zadziałało na mnie. Być może na innych zadziałało bardziej motywująco jednak dla przeciętnego nastolatka z przeciętnej dzielnicy Kielc było to dobre aczkolwiek krótkotrwałe doświadczenie. Z czasem internet zawładnął wszelkiego rodzaju marketingiem motywacyjnym i dzięki niemu dotarliśmy do punktu w którym jesteśmy teraz – ery nowego motywowania.
Motywacja czy demotywacja?
Od lat 2000 internet rozpoczął eskapadę w kierunku ludzi. Dzięki niemu inspiracje od ludzi których łączą podobne zainteresowana stało się faktem tak błyskawicznym niczym włączenie lampki która daje światło. Za sprawą tak szybkiego medium informacja jest jak promień lasera! Klikasz i masz!
Wielu twierdzi że nie. Po części zgodzę się z tym gdyż jest tak wiele rozpraszaczy, że czasami ciężko się skupiać. Jednakże to okres przejściowy. Jeśli bardzo pragniemy motywacji to ją znajdziemy. Zależy od nas jak często będziemy się poświęcać w dążeniach do celu oraz jak bardzo jesteśmy zdeterminowani aby osiągnąć daną rzecz. Dla jednych oglądanie luksusowych dóbr materialnych ludzi, którzy osiągnęli sukces może być demotywujące. Dla innych będzie to motywacja. Osobiście uważam, iż zdjęcia przy super modnych samochodach, domach i banknotach pieniędzy nie motywuje a wręcz odziera nas z klarownej drogi do motywacji samego siebie.
Dzielenie się wiedzą za darmo.
Jak dawniej trzeba było kupić książkę czy szkolenie, tak dziś jest inaczej. Wielu przedsiębiorców postanowiło dzielić się swoją wiedzą na temat zarabiania pieniędzy. Poprzednia generacja mentorów była skupiona tylko na przekazywaniu historii z naciskiem na kupowanie ich produktów, szkoleń, książek. Nie widziałem w tym zbytnio wartości, która mogła by skłonić mnie do inspiracji i działania. Dziś jest inaczej. Powiększa się grupa biznesmenów którzy nie do końca nazywają siebie mentorami lub coachami. Bardziej chodzi im o dawanie za darmo wartościowej wiedzy w zamian nie oczekując nic (i tak są już bogaci zarabiając na innych rzeczach).
Zmiana polega na tym, że za cenę podania naszego adresu e-mail, dawniej otrzymywaliśmy masę spamu w postaci reklam kupna kursów i książek. Dziś nowa generacja przedsiębiorców wysyła praktyczne porady, konkretne techniki do praktycznego zastosowania. Za darmo, bez zobowiązań. Jeśli dane techniki zadziałają to będę skory kupić np. książkę danego przedsiębiorcy. Jeśli nie, będę czerpał z innego źródła lub utrzymywał darmowy kontakt. Nie jest obowiązkiem wykupienie żadnego abonamentu.
Dlatego trzeba być czujnym oraz uważnym na to co oglądamy w Internecie. Jest sporo dobrych ludzi którzy tworzą z pasją i intencją dzielenia się z innymi, nawet za darmo. Naszą kwestią jest wyszukanie tych ludzi i korzystanie z ich wiedzy czy to w biznesie, realizowaniu swoich pasji, edukacji czy relacjach międzyludzkich. Korzystajmy z tej wiedzy bo ona tam po prostu jest. W kolejnych artykułach będą Wam przybliżał sylwetki, kanały na YouTube, książki warte polecenia oraz źródła darmowej wiedzy. Wystarczy na chwilę przestać oglądać seriale, śmieszne filmiki lub mecz w TV. Pytanie tylko czy tego chcemy? Jeśli chcemy usprawniać nasze życie to przestańmy tracić czas na bezsensowną rozrywkę a róbmy w tym czasie coś kreatywnego dla samych siebie. A jeśli chcemy oglądać głupoty to proszę bardzo. Wtedy proszę tylko o to abyście nie narzekali na stan waszego życia a tym bardziej na stan Waszego konta bankowego 🙂