Świat, w którym żyjemy jest niesamowity. Mamy dostęp do tak wielu rzeczy, że nigdy ale to prze nigdy nie zamieniłbym tych czasów na inne. Poziom świadomości ludzi wzrasta co jest dobrą wiadomością dla nas wszystkich. Ponoć wzrost jest tak silny, że wpływa on nie tylko na ludzi ale i na całą planetę oraz kosmos. Tak podają źródła „kosmiczne”. Dziś jednak nie będzie o kosmicznych „rozkminkach” a o tym jak wpędziliśmy się w pewien kozi róg, zatoczyliśmy kółeczko, aby ostatecznie odnaleźć siebie i posłuchać głosu serca.
Jaki jest problem z Coachingiem?
Przeglądając internet nie sposób nie zauważyć jednej tendencji, która wzrasta w Polsce od kilku lat. A mianowicie chodzi mi o wszelkiego rodzaju trenerów, coachów, kursów samorozwoju, mentorów a nawet guru. Wszyscy ci ludzie prezentują różnego rodzaju techniki, metody oraz patenty na to jak być bogatym, zdrowym na umyśle i ciele oraz oczywiście jak zaciągnąć płeć przeciwną do łóżka (nie ważne jaką płeć reprezentujesz). Te trzy aspekty są kluczowe w życiu człowieka a ludzie, którzy dorobili się milionów dolarów na doradzaniu i szkoleniu innych, dobrze o tym wiedzieli. Wiedzieli jak porwać tłumy za sobą. Jeśli to pomagało tym ludziom, to jak najbardziej się z tego powodu cieszę, gdyż dawało to faktyczne rezultaty w postaci poprawy stanu życia. Problem pojawia się wtedy, gdy uczestnicy takich szkoleń, czy też fani konkretnych guru, stawali w obliczu kolejnych problemów.
Życie jest piękne właśnie dlatego, że możemy doświadczać i tych dobrych i tych złych rzeczy. Po to tutaj jesteśmy. Dualizm naszej planety i równowaga w kosmosie musi być 🙂 Napotkanie nowych problemów, stawało się barierą z którą mentorzy i guru nie pracowali konkretnie. Oni tylko dawali powiedzmy system na to jak zaradzić jednej rzeczy. A to, że później wydarzyła się kolejna rzecz to już nie ich problem. No może nie do końca nie ich, ale nie na teraz. To jest problem, który można rozwiązać podczas prywatnej konsultacji, kupując kolejną książkę czy też odbywając kolejne szkolenie. Nawet jeśli to pomogło, to i tak zawsze pojawiał się kolejny problem, i kolejny i tak dalej. Ludzie kończyli w pętli, kupując coraz to nowsze szkolenia danego guru.
Rozwojowi ćpuni.
Jeszcze raz powtarzam: nie mam nic do guru i coachów. Niech czynią swoją powinność w taki sposób jaki chcą. Jedynym wymogiem jaki bym tutaj stawiał to: zaprzestanie uzależniania ludzi od siebie i swoich „produktów”. Kursanci po pewnym czasie stają się dosłownie narkomanami szkoleń i sesji prywatnych. Myślą, że to im pomoże a tymczasem z każdym nowym problemem nie potrafią sobie poradzić własną siłą działania. Potrzebują od razu konsultacji, która oczywiście słono kosztuje. Na takim spotkaniu guru jest w stanie pomóc tej osobie, tego nie podważam. Natomiast zatraca to w człowieku mechanizm samoistnego rozwiązywania problemów. Mechanizm ten w nas jest i działa bardzo sprawnie. Jednak jest on zagłuszony przez wiele czynników, których istnienie powinniśmy sobie uświadomić. Większość z tych czynników, które zagłuszają naszą sposobność do rozwiązania problemów są związane z dwoma bardzo ważnymi zagadnieniami:
← PRZESZŁOŚĆ
czyli rzeczami które się już nie odstaną a my ich żałujemy i nadal nie możemy się z nimi pogodzić.
→ PRZYSZŁOŚĆ
której nie ma i być może nigdy jej nie będzie takiej jak ją sobie wyobrażamy, ale nasz mózg nam podpowiada coś innego.
Wszyscy guru o tym wiedzą, dyskretnie wykorzystują swoje umiejętności do odpowiedniego sterowania człowiekiem. Samo to, że na dany moment człowiek otrzyma pomoc, nie znaczy, że problemy się nie pojawią w tej czy też innej postaci. Przeszłość nie pozwala człowiekowi zapomnieć, odpuścić żalu, wyzdrowieć z pewnych sytuacji. Trzyma ona niektórych tak mocno, że żyją oni zawiścią, żalem i smutkiem do końca swoich dni. Przyszłość natomiast to projekcja naszego mózgu, która zazwyczaj ma może 1% sprawdzalności.
3 aspekty w które „uderzają” trenerzy:
1. Zdrowie psychiczne i fizyczne.
Tego typu szkoleń jest chyba najwięcej. Jak osiągnąć spełnienie? Jak być szczęśliwym? Jak być panem swojego życia? Wszystkie te stwierdzenia są nieprawdziwe! Serio! Jak słyszę taki tytuł to od razu zaczynam odczuwać, czy jest to dla mnie dobre i czy tego potrzebuję? A najważniejsze: Dlaczego ktoś twierdzi, że tego nie mam!!! Kiedyś od razu łykałem wszystko co miało nagłówek w stylu: „Jak osiągnąć…”. Dziś wiem, że ten nagłówek jest nieprawdziwy. Zastanawiam się nad odwrotnością tego co czytam: Wiem, że to mam i po prostu potrzebuję to aktywować w konkretnych sytuacjach mojego życia!!! Tylko albo, aż tyle! Dla jednych to będzie oczywistość, dla innych pretekst do hejtowania mnie za moje poglądy. Taki już los Internetów 🙂
2. Finanse.
To jest temat zawsze na czasie. Odkąd żyjemy w opresyjnym systemie, który na każdym kroku pokazuje nam, że trzeba płacić coraz to większe daniny, człowiek stał się bardzo zestresowany. Stres wpływa negatywnie na emocje oraz na fizjologię człowieka. To z kolei zakrzywia nam prawidłowe funkcjonowanie w świecie, gdzie nie identyfikujemy się z mentalnością finansowej ofiary. Guru mówią żeby inwestować, bawić się w giełdę, jeździć luksusowymi furami i mieszkać w Beverly Hills. I jedno i drugie nie jest prawdą. Ani granie na giełdzie ani willa w Hollywood nie zapewni Ci dostatniego i szczęśliwego życia. Pytanie: co jest w stanie Ci je dać? Jeśli są to pieniądze, proszę bardzo – działaj. Jeśli zaś nie, to zidentyfikuj co Ci daje szczęście i rozwijaj się w tej kwestii!!!
3. Relacje i Seks.
Kolejny temat rzeka. Relacje międzyludzkie oraz stosunki… dosłownie:) Tutaj też guru próbują doradzać i manipulować. Kiedy najłatwiej wpłynąć na kogoś? Właśnie kiedy ktoś ma problem w relacjach damsko-męskich lub też damsko-damskich i męsko-męskich. Nie ma znaczenia! Ważne jest to, że znowu następuje oddzielenie nas samych od naszego wewnętrznego potencjału. Faceci chcą wiedzieć jak bzyknąć najładniejszą panienkę, a jeśli już tego dokonają, co wtedy? Czar pryska! Temat seksu poruszę jeszcze nie raz gdyż uważam, że ludzie ogólnie mają totalnie zakrzywiony punkt widzenia na to czym on jest. Dlatego tak łatwo wylądować na kozetce u trenera, psychiatry itd. Zamiast tego wystarczy zdefiniować czym jest relacja, bliskość, seks dla Ciebie! Nic na siłę!
Ten wpis nie jest żadnym atakiem na coaching. Ten wpis jest uzmysłowieniem, że coaching jest jak każdy inny zawód, w którym niestety istnieje zgniłe środowisko krzywdzące ludzi poprzez UZALEŻNIANIE od siebie. Tyczy się to też innych aspektów życia. W tym przypadku zaś mówię o osobach toksycznych, które dają minimalną wartość człowiekowi po to, aby tamten w potrzebie szybciutko wrócił na kolanach z prośbą o kolejną receptę na udane życie.
Od razu Ci ułatwię sprawę: NIE MA TAKIEJ RECEPTY! Tzn. jest ale nikt Ci jej nie da! Jest tylko jedna jedyna osoba, która ją ma i wie jaka jest jej treść: TY SAMA/SAM! Dlatego gratuluję wszystkim guru przebiegłości i tego, że wykorzystali czasy niewiedzy. Jednak dobrą wiadomością jest to, że ludzie zaczynają coraz bardziej wchodzić w siebie i poszukiwać rozwiązań wewnątrz a nie na zewnątrz. To będzie czas prawdziwego, indywidualnego rozwoju człowieka a nie pseudo-guru, oferującego niepraktyczne rozwiązania.
Życzę wszystkim guru powodzenia, gdyż będzie im ciężko nadal podtrzymać swój „autorytet”. Widać to już po ilości ludzi uczęszczających na ich szkolenia. Życzę też im zmiany podejścia do ludzi, nie jako klienta którego się wykorzystuje do zarabiania pieniędzy. Radzę zmienić intencję! Dlatego jeszcze raz na koniec: konsultujmy się z trenerami, coachami jeśli tylko mamy taką potrzebę. Jeśli będziemy czuli, że zaczynamy się uzależniać od danego guru, to uwierzcie mi – czas zmykać gdzie pieprz rośnie. A tak na prawdę, czas zmykać do środka samego siebie po najlepsze i najprostsze rozwiązania z każdej życiowej sytuacji.