Tak sobie obserwuję ludzi i to co robią i mówią. Nie oceniając nikogo wszyscy mają rację – swoją rację. I jest to słuszne. Rozmowy oraz przemyślenia często sprowadzają się do tego co było lub tego co może się wydarzyć. Często jest to związane z narzekaniem na to co może nastąpić jeśli wydarzy się pewna sytuacja np. jeśli ten polityk zostanie wybrany to będzie w kraju źle, jeśli nie pójdę do pracy to nie dostanę pieniędzy itd.
Dlaczego narzekamy?
Niektórzy twierdzą, że narzekanie to nasza narodowa cecha. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Narzekanie to cecha ludzi leniwych! To jest moje przekonanie i nie musisz w to wierzyć. Choć wydaje mi się, że jest bliskie ogólnej prawdy dla każdego. Mówi się też, że ludzie z natury są leniwi. I tu mój kolejny sprzeciw. Ludzie są leniwi ponieważ coś spowodowało to, że im się nie chce działać. Nie ważne czy chodzi o pracę, naukę czy życie w ogólnym ujęciu. A więc warto samodzielnie ustalić co powoduje, że nam się nie chce działać? To jest dosyć proste zadanie. Indywidualnie dla każdego możemy zapytać samych siebie: co mnie zamula i blokuje w działaniu? Powodów jest wiele: Facebook, głupota w internecie, seriale, gry, filmy, nawet książki, imprezy, spotkania w celach nieproduktywnych itd. Nie twierdzę, że wszystkie wyżej wymienione rzeczy to samo zło. Jest jednak bardzo ważna kwestia, którą musimy mieć tu na uwadze.
Skoro robimy wszystkie z wyżej wymienionych rzeczy to NIE MAMY PRAWA NARZEKAĆ. Marnując czas wolny lub nawet czas w szkole i pracy, stajemy się bezproduktywni i leniwi. Nie mamy motywacji do działania gdyż wszystkie te rzeczy są naszymi rozpraszaczami. Znajdując rzeczy które nas zamulają możemy łatwo zdać sobie sprawę, jak wiele czasu ucieka nam bezpowrotnie. Czas jest naszym najcenniejszym dobrem. Może nie materialnym ale dobrem, które generuje nasze materialne rzeczy. Narzekając również marnujemy czas.
Szkoła czy uczelnia?
Zróbmy coś ze swoim życiem, z naszym wolnym czasem lub nawet czasem w szkole lub pracy. Jeśli uczysz się w szkole, rób coś poza szkołą – bądź aktywny. Jeśli studiujesz – zacznij interesować się tym jak zarabiać pieniądze ponieważ uczelnia na której studiujesz NIE NAUCZY CIĘ JAK ZARABIAĆ PIENIĄDZE! Uczelnia zamknie Cię w wyścigu szczurów. Jest sporo wolnego czasu na studiach (sam o tym wiem bo pamiętam czasy uczelniane) dlatego warto poszukiwać swoich przyszłych pasji/zawodów. W internecie jest wszystko dlatego korzystaj z niego nie siedząc na Facebook’u tylko edukując się w dziedzinach, które Cię interesują! Uczelnia NIE NAUCZY CIĘ TEGO CO CIĘ INTERESUJE (w większości przypadków). Problem w studiowaniu jest taki że studiujemy program sprzed kilkudziesięciu lat a to chyba trochę za mało aby żyć godnie w dzisiejszym świecie. Dlatego aby być na bieżąco doszkalaj się samemu bo akademicka wiedza wymaga uaktualnienia, razem z profesorami:) Nie licz i NIE WYMAGAJ na innych, że Tobie się należy! Nic Ci się nie należy po skończonej edukacji:) Uwierz mi wiem co mówię! Gdybym w trakcie studiów hucznie obchodził weekendowe imprezki, Juwenalia i inne bezproduktywne wydarzenia z pewnością nie był bym tu gdzie jestem teraz.
Praca popłaca?
Jeśli pracujesz to zasada jest podobna do tej, która obowiązuje na studiach. Ucz się samemu rozwoju i inteligencji finansowej. Znowu: jak zarabiać pieniądze? Praca na etacie lub dla kogoś owszem da Ci pewien rodzaj wynagrodzenia. Jednak zawsze dotrzesz do pułapu którego w pewnym sensie nie da się przeskoczyć w danej firmie. Praca w jednym miejscu również rozleniwia nas. Sprawia, że trudniej jest nam wyjść ze strefy komfortu. Finałem tego jest totalny brak odporności na porażkę i wszelakie zmiany w naszym życiu. Dlatego jeśli nie masz pomysłu na siebie pracuj dla kogoś, jednocześnie rozwijaj się potajemnie niczym ukryty ninja.
Czytaj książki, poszukuj darmowej wiedzy w internecie, inwestuj w siebie, a zobaczysz, że prędzej czy później doznasz jakiegoś oświecenia w postaci pomysłu na siebie. Praca dla kogoś jest najprostszym wyborem. To zawsze mamy w zanadrzu. Jeśli coś nam nie wypali w życiu, zawsze znajdziemy pracę u kogoś. Życzę Ci powodzenia! Aha i oczywiście na koniec najważniejsze: PRZESTAŃ WRESZCIE NARZEKAĆ 🙂