Uczniowie też mają głos!
Przy okazji warsztatów, które miałem okazję prowadzić dla śląskiej szkoły tańca „Ślunski Azyl” porozmawiałem z uczniami o systemie edukacji. Zapytałem uczniów co sądzą o szkole i co chcieli by zmienić lub usprawnić. Rozmowa była szczera i wszyscy mówili wprost, bez owijania w bawełnę. Uczniowie z którymi rozmawiałem to nie tylko ludzie młodzi. To ludzie z doświadczeniem scenicznym, dojrzałością i wyczuciem stylu w sztuce. Dlatego tym bardziej należy posłuchać jakie mają postulaty odnośnie zmian w edukacji i podejścia nauczycieli do uczniów. To ludzie, którzy nie siedzą z nosem wciśniętym w ekran telefonu tylko prosto po szkole biegną na zajęcia taneczne, gdzie w pocie czoła trenują perfekcyjność ruchów oraz interpretacji muzyki. Czasami mam wrażenie, że nauczyciele szkolni nie do końca traktują ich poważnie a wręcz blokują ich od robienia czegoś kreatywnego po szkole. Sami zatem posłuchajcie co uczniowie mówią o nauczycielach.
Z tego podcastu dowiesz się:
1. Co uczniowie chcieli by zmienić w podejściu nauczycieli do nauczania.
2. Czy nauczyciele są inspiracją dla uczniów?
3. Czego szkoła nie uczy?
Trochę śmieszny jest ten odcinek. Gdybyśmy mieli zastosować się do tego co mówi młodzież w ciągu tych dwudziestu minut, to mielibyśmy społeczeństwo lemingów, bez korzeni, tradycji, które sprzedałoby ten kraj za dwa grosze. Po co wiedzieć kim się jest i dokąd się zmierza. Owszem, w szkołach brakuje praktycznej wiedzy jednak na pewno nie powinno wprowadzać się jej kosztem np. historii czy języka polskiego, tym bardziej matematyki, która uczy logicznego myślenia, (pod warunkiem, że nauczyciel przykłada się do prowadzonych zajęć). Należy dołożyć kolejne godziny zajęć. Poziom edukacji z roku na rok bardzo spada, wychowujemy bandę ludzi, którym nawet nie chce się myśleć, podatną na manipulację.
Młodzieży proponuję przyłożyć się do zajęć i nie narzekać.
Oczywiście nauczyciele też nie są święci, to co dzieje się z młodzieżą to głównie ich wina. Nie wiem za co mają tyle wolnego w ciągu roku oraz wcześniej odchodzą na emeryturę. Zrozumiałabym te profity gdyby każdy z nich prowadziłby swoje zajęcia z pełnym zaangażowaniem.
Dziękuję Magda za komentarz! :)Na pewno coś w tym jest co piszesz. Nie chodzi mi o to aby upokorzyć nauczycieli czy system (który i tak jest do wymiany), ale o upublicznienie rzeczy których uczniowie nie mają prawa wygłaszać nigdzie. Ja podejmuję ten temat. Przykładanie się nauczycieli do zajęć to kolejna sprawa. Wydaje mi się, że ta „banda ludzi” nie do końca jest niemyśląca. Ci którzy są podatni na manipulację, tacy pozostaną i trzeba ich zostawić – być może kiedyś sami dojdą do sedna. System edukacji jest przestarzały i to jest fakt. Uważam, że sam model powinien zostać uaktualniony co od kilkudziesięciu lat się nie zmieniło. I tak oto system edukacji produkuje korpo-ludków bez pasji do życia, za to pasją do zarabiania pieniędzy, które myślą, że dadzą im szczęście i przyjaciół. No ale o czym my tu rozmawiamy 🙂 Wystarczy pójść do pierwszej lepszej szkoły i zapytać jak bardzo są otwarci na alternatywy 🙂 Mur którego nie da się przebić. Dlatego Biorę drabinę i wspinam się przechodząc ponad tym murem 🙂
Cześć! Wydaje mi się, że większość nauczycieli nie wie, jak szybko posunęła się nauka o rozwoju mózgu i tego, że człowiek dziś inaczej przyswaja wiedzę – niż w tych czasach, kiedy nauczyciele byli uczniami. Natłok wiedzy programowej sprawia, że młody człowiek gubi się i jeśli nie nadrobi szybko programu to zostanie w tyle. Nie jest to kwestia tego, że jest „niezaradny”, ale szybkości w programie i jego przeciążeniu. Po skończeniu edukacji „obligatoryjnej” (bo przecież studia nie są obowiązkowe), większość młodych ludzi nie wie, w jakim kierunku chcą iść dalej. W szkołach powinno uczyć się przedsiębiorczości, jak spełniać marzenia, kindersztuby czy zaradności w życiu. Program powinien zostać skrócony o najważniejszą wiedzę. Nauczyciele często nadużywają swoją pozycje „nauczyciela” do podnoszenia własnych wartości i poczucia wyższości. Nie wiem czy nauczyciele i program zmieni się od razu, ale „apeluje” (:P) do młodych ludzi: nie warto przejmować się pionkami systemu, bo w końcu skończycie szkołę i pójdziecie dalej, a oni zostaną w tym samym miejscu. Pozdrawiam Michał! Tymcza!
W punkt! Justyna dzięki za trafny komentarz!
Cześć
Smutno mi po wysłuchaniu tego odcinka. Nie wiem, czy bardziej z powodu sprawy ,,krótkie włosy = zło” i wszystkich podobnych komentarzy, na które nauczyciel może sobie pozwolić i jest to usankcjonowane. Czy z powodu nieaktualnych treści, kompetencji i narzędzi zawartych w programie nauczania (przecież program nauczania nie jest z gumy, nie da się do niego zmieścić wszystkiego czego uczono kiedyś i tego co dzieje się aktualnie oraz tego co będzie przydatne za kilka lat biorąc pod uwagę kierunek zachodzących zmian). Czy po prostu z braku przestrzeni, aby głos uczniów był w jaki kolwiek sposób brany pod uwagę przy tworzeniu programu, który przecież ich dotyczy i ma na nich kolosalny wpływ. Fajne jest energia w Twoich rozmówcach i to, że potrafią cenić bardzo wymagających nauczycieli jesli ci, nie tylko stawiają wymagania, ale też szanują uczniów i nie łamią ich godności.
No wlasnie, wszelkie programy nauczania to jest wymyśl dorosłych którzy wiedzą lepiej co bedzie dobre dla dzieci. Przy czym nie ma czegoś takiego jak „konsultacje społeczne” 🙂 Wystarczy zapytać młodzież co lubi, co bybim się przydało w życiu, jakie mają zainteresowania. Oczywiście zdanie młodego pokolenia zazwyczaj się nie liczy a dorośli układając program, układają go wiadomo z własnych doświadczeń. Czy dobrze trafią czy źle, to się okazuje po edukacji. To taki trochę eksperyment. Uda się albo się nie uda. 😃