Jak tylko słyszę słowo „gotować” to od razu przypomina mi się kuchnia w rodzinnym domu, gdzie mistrzynią wypieków była mama w królem patelni i placków ziemniaczanych był tato. Oboje mieli „skill”, to pewne. Nie wnikam jaką kuchnię się preferowało w danym domostwie. W latach ’90 pojęcie diety było prawie tak odległe jak pomarańcze na Święta za czasów komuny. Tylko nieliczni zwracali uwagę na to co się jadło i jak to wpływa na człowieka. Nie mówię, że było to złe. Bardziej liczyły się aspekty społeczne, wspólnotowe (obiad rodzinny, święta) oraz to, że w ogóle było co do jedzenia. Ludzie doceniali to co mieli i niemożliwym było obserwować np. walkę na jedzenie w szkolnej stołówce. Dziś nikogo to nie zdziwi. Ale przejdźmy do sedna. Poniżej przedstawię 5 powodów dla których warto wrócić do samodzielnego gotowania.

1. Wiem co jem.

Gastronomia i restauracje mają swoje plusy i minusy. Na jednej szali mamy oszczędność najważniejszej wartości w XXI wieku, czyli czasu. Tylko dlatego ludzie jedzą na mieście. No może nie tylko, ale w większości. Łapiemy coś „po drodze” lub na lunch na mieście, ponieważ nie mamy czasu sami gotować. Co natomiast jest nam podawane to druga strona medalu. Produkty oraz składniki, które są w jedzeniu powinny nam służyć a nie zawsze tak jest. Ma to swoje odniesienie właśnie do jedzenia poza domem. Nigdy nie mamy 100% pewności, że organiczne marchewki w kremie, który zamawiamy są faktycznie organiczne a nie z Tesco za rogiem. Płacimy więcej za lepszej jakości jedzenie, aczkolwiek nie mamy możliwości sprawdzenia pochodzenia produktów. No chyba, że jemy tylko i wyłącznie w sprawdzonych źródłach. Tak czy owak, aby najlepiej wiedzieć co wkładamy na naszych ust, warto zmniejszyć częstotliwość jedzenia poza domem.

2. Nowe umiejętności.

lansiarskich restauracjach na świecie, są dostępne w postaci poradnika online. Czy to na Blogu czy na YouTube. Nie ma chyba potrawy, która by nie była spisana i opublikowana w postaci gotowej receptury. No chyba, że jesteś Coca Colą i namiętnie skrywasz swoją recepturę od lat. Skoro wszystko jest dostępne, to dlaczego nie gotować samemu? Jakie są przeciwwskazania? 🙂

Po pierwsze wiemy co jemy, po drugie uczymy się nowych doświadczeń, które nigdy nie wiadomo gdzie nas zaprowadzą. Przykładowo kiedy zaczynałem swoją przygodę z gotowaniem, nigdy ale to prze nigdy bym nie powiedział, że kiedyś będę pokazywał innym jak ja to robię. Moją intencją było uzdrowienie siebie z chorób, które wynikały z mojego nieprawidłowego odżywiania. Udało się wyzdrowieć, odwrócić alergie i wzmocnić odporność oraz ciało. Dzięki temu teraz ja mogę dzielić się z innymi tym, jak udało się tego osiągnąć, nie poprzez lekarstwa a poprzez kuchnię.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Michał „Vasquez” Plewniak (@eachoneteachonepl)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Michał „Vasquez” Plewniak (@eachoneteachonepl)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Michał „Vasquez” Plewniak (@eachoneteachonepl)

3. „Kasa kręci wszystkim wokół mnie”.

Tak, tak – jednym z najważniejszych powodów, jak nie kluczowym dla wielu z nas jest kasa. Nie ma wątpliwości, że wyjście do restauracji jest kosztem przynajmniej 2 krotnie większym, niż ugotowanie tej samej potrawy w domu. Uwielbiam smakować w dobrych roślinnych knajpkach. I powiem wprost – tanio nie jest! Biznesowe realia są dla mnie w 100% zrozumiałe: czynsze, rachunki, podatek, pracownicy itd. Dlatego ceny są wysokie. Gotowanie w domu powoduje, że nasz budżet znacznie się poprawia. Nie jesteśmy już „niewolnikami” lunchów w knajpie podczas przerwy w pracy. Możemy sami sobie przygotowywać pyszne i tanie posiłki. Produkty z których skorzystamy w zaciszu naszej kuchni, będą kilka razy tańsze. Ilość jedzenia które możemy wytworzyć w cenie posiłków w restauracji jest dwukrotna (przynajmniej). Po prostu – gotowanie w domu jest niezwykłą oszczędnością.

4. „Meal prep”, czyli nie słoiki a pojemniki.

Przeciwnicy gotowania w domu mogą się podpierać aspektem czasu, który poruszyłem w pierwszym punkcie. Oczywiście w restauracji dostaniemy w ciągu 20 minut obiad, wypijemy kawę i zjemy deser. Przyrządzenie tego w domu trwało by  ze 2 godziny. Aczkolwiek przygotowywanie posiłków w domu ma jedną przewagę, tzw. „meal prep”, czyli przygotowując obiad w większej ilości, możemy go poporcjować i zamrozić lub przechować w lodówce na kilka dni do przodu. Wtedy jesteśmy całkowicie niezależni od restauracji. Oszczędzamy czas na chodzeniu gdziekolwiek, bieganiu po mieście. Oszczędzamy również pieniądze. Wiemy z jakich produktów jest zrobiony nasz obiad i mamy pewność, że nie ma tam żadnych glutaminianów i innych glutów.

5. Gotowanie to część rozwoju osobistego.

Nabywając wiedzy, którą używamy do tworzenia własnego jedzenia, doznajemy czegśo w rodzaju wzrostu intuicji kulinarnej. Kiedyś nawet nie wiedziałem ile to jest szczypta soli. Teraz bardzo intuicyjnie potrafię doprawiać samemu potrawy, niezależnie czy jest to sałatka czy deser. Fajnie się też gotuje z kimś. Może to być mąż, żona, chłopak dziewczyna, koleżanka, kolega, siostra brat. Jest w gotowaniu pewien aspekt socjalny. Pewnej bliskości. Oprócz tego mogę powiedzieć, że coś tworzę. Dla mnie zrobienie pesto, to nie jest tylko szybka potrzeba nażarcia się i cześć. Robiąc je na prawdę wkładam pozytywną intencję dla siebie i osób, które to będą jadły. Niech to pożywienie będzie dla nas zdrowe, odżywi nasze ciało i pobudzi umysł do działania. Podczas gotowania również słucham podcastów, wykładów lub audiobooków. Podłączam głośnik bluetooth i mieszając potrawy słucham sobie książek. Uczę się w locie. Polecam wszystkim gotować i tym samym nabywać wiedzę. Jedno nie wyklucza drugiego.

Na koniec.

Mam nadzieję, że gotowanie stanie się dla Was może nowością, a może jest to już Wasz stały rytuał. Ważne abyśmy zwrócili uwagę na to ile plusów ma samodzielne gotowanie. Sam nigdy nie byłem mistrzem kuchni, ale uświadomiłem sobie, że jak będę jadł syf, to po prostu będę chory. Już niebawem podzielę się z Wami moją zajawką na Video przepisy kulinarne. Mam nadzieję zajawić wielu z Was, gdyż wiem, że również potrzebujecie jednej rzeczy: zdrowia i świadomej kontroli nad naszym stanem zdrowia. Skoro lekarze nie potrafią nas wyleczyć, to bierzmy sprawy w swoje ręce. Ja wziąłem kamerę w swoje ręce i pokażę Wam, jak uczynić kuchnię przystępną, tanią a przede wszystkim zdrową. Bądźcie czujni 🙂

Privacy Preference Center