Dziś trochę bardziej obrazkowo ale nie mniej dobitnie. Świat który nas otacza to jedna wielka zagadka. Kiedyś sięgałem do encyklopedii aby dowiedzieć się czegoś na dany temat, nie kwestionując tego co jest napisane w grubej, solidnej i majestatycznej oprawie. Przyjmowałem to za pewnik nie do podważenia. Dziś z biegiem rozwoju sieci informacji oraz mojego podejścia do kwestionowania wielu rzeczy, które były napisane w tych wszystkich grubych książkach jest zbawieniem. Samo podejście nie tylko do wiedzy ale i do świata jaki mnie otacza mocno się zmieniło.
Internet jest pełen informacji – prawdziwych i nie prawdziwych. Można sobie go obserwować i wybierać dowolną wersję rzeczywistości jaka do nas pasuje. Do niczego nie musimy się dostosowywać. Takim podejściem wyróżnia się jeden z polskich designerów oraz ilustratorów – Igor Morski. Jest to człowiek o niewątpliwie abstrakcyjnym podejściu do świata, aczkolwiek bardzo trafnym. Oglądając jego ilustracje można wpatrywać się dłuższą chwilę w poszukiwaniu szczegółów, dziwnych przemyśleń autora oraz ukrytych przekazów. Jego grafiki zdobiły okładki pism, książek oraz uzupełniały artykuły takich gazet jak: „Wprost”, „Newsweek”, „Businesweek”, „Businesman Magazine”, „Manager Magazine”, „Charaktery”, „Psychologia dziś” oraz „Focus”.
Zapraszam do sprawdzenia jak wygląda świat oczami Igora Morskiego (z moimi małymi komentarzami 🙂
Pieniądze.
Mówi się, że szczęścia nie dają. Jednakże są ważnym elementem gry zwanej życie. Mogą być albo kulą u nogi albo źródłem rozwoju.
Planeta.
To jak traktujemy planetę nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, świadczy o głębokości degeneracji ludzi wobec matki natury.
Młode pokolenie.
Jak wychowamy młodsze pokolenia zależy od nas: czy będziemy chcieli ich rozwoju czy będziemy narzucać im własne perspektywy (które niebawem będą już nieaktualne)?
Praca, kraj.
To jak pojmujemy pracę zależy od nas. Może być ona mordęgą a może być naszym życiowym szczęściem. Czy warto traktować opłaty podatkowe jako daninę dla kraju? A może warto poszukać alternatyw? Czy faktycznie Polska jest na skraju upadku?
Dorosłość.
Każdy z nas ma w sobie małe dziecko.
Obsesja ciała.
Z jednej strony katujemy się dietami a z drugiej ilość chemii oraz niezdrowego jedzenia rośnie w zastraszającym tempie.
Nowoczesny świat.
Życie w ciągłym smogu informacyjnym to udręka XXI wieku. Żyjemy w małych mieszkaniach pod stałym nadzorem oraz wpatrzeni w ekrany telefonów.
Życie poza bańką.
Nie idziemy za głosem serca tylko za tym co powiem nam „Wielki Brat”. Dążmy do nonkonformizmu a nie do unifikacji niczym w wojsku.